andrzej111 andrzej111
238
BLOG

Panie Ziobro, gdzie Pan jest? Kradną dzielnice, a ścigają maluczkich do upadłego

andrzej111 andrzej111 Polityka Obserwuj notkę 0

Ciąg dalszy "Państwa triumfującej głupoty..."

Panie Ziobro, gdzie Pan jest? Kradną dzielnice, a ścigają maluczkich do upadłegoOpisywałem swój przypadek w artykule "Państwo triumfującej głupoty nie może być tanie" grubo ponad rok temu. http://andrzej111.salon24.pl/654061,panstwo-triumfujacej-glupoty-nie-moze-byc-tanie-oto-wczorajszy-przyklad

Oto główne wątki:
"Odwiedziło mnie wczoraj w domu dwóch groźnie wyglądających panów policjantów.  W dużym służbowym aucie i ciemnych okularach robili  wrażenie,  niczym z amerykańskiego filmu akcji.
...Po okazaniu dowodu osobistego panowie wyjawili, że są u mnie już po raz trzecie w tym tygodniu,  bo wcześniej nie mogli mnie zastać, a dostali polecenie służbowe, aby dostarczyć mi pismo od straży miejskiej w Warszawie,  która ponad rok wcześniej odnotowała nieprawidłowe zaparkowanie pojazdu, którego jestem posiadaczem. Pojazd z takim numerem rzeczywiście miałem, ale już ponad rok czasu jego posiadaczem jest zupełnie inna obca osoba.
Jednego jestem pewien, że w owym czasie ja w Warszawie tym pojazdem nie byłem, bo w ogóle do Warszawy samochodem nie jeżdżę, jak to się mówi omijając ją szerokim kołem.
... panowie policjanci okazali się w sumie sympatyczni i raczej podzielili mój pogląd na sprawę,  ale cóż polecenie, to polecenie niezależnie od kosztów."

Sprawa okazała się mieć ciąg dalszy, a "organy" nie bacząc na koszty zachowywały się, jakby dorwały co najmniej Ala Capone, lub innego Bagsika.
Chronologia wydarzeń:
-10.2014 sprzedałem pojazd, którego dotyczy sprawa i zapomniałem już o jego posiadaniu.
-pod koniec kwietnia 2015 dostałem pismo z dn.15 kwietnia od funkcjonariuszki ze straży miejskiej  pani Gronkiewicz -Waltz nr. służbowy 0723 stwierdzające, że w/w pojazd był zaparkowany w dniu 29.06.2014 w strefie znaku P-21
W piśmie była uwaga "Jeśli to Pan jest osobą, która użytkowała wtedy pojazd, wzywam do osobistego stawiennictwa, a jeśli nie do podania danych osobowych".
-06.2015. nastąpiła wizyta dwóch panów opisana w w/w notce
Wydawało się, że sprawa została dokładnie wyjaśniona, nic bardziej mylnego.
-07.2015 funkcjonariusze pani Gronkiewicz-Waltz, którzy tak czujnie przestrzegają porządku i praworządności w Warszawie wystosowali wniosek do sadu o ukaranie mnie w postępowaniu zwyczajnym
-10.2015 odbyła się rozprawa (o której oczywiście nie miałem pojęcia, bo nie byłem o niej poinformowany), na której zapadł wyrok w trybie nakazowym, o czym dowiedziałem się z pisma z  02.2016r.
Grzywna nie była duża 100 zł  + koszty i pewnie powinienem ja zapłacić, aby mieć "święty spokój" mimo że nie czułem się winny zamieszania z parkowaniem, ale coś mnie podkusiło, aby napisać sprzedciw od wyroku z pełnym uzasadnieniem sytuacji. Pismo to wysłałem zaraz w 02.2016.

Do dzisiaj, czyli ponad pół  roku,  był spokój i wydawało się, że ktoś nareszcie w magistracie skalkulował bilans zysków i strat.
A gdzie tam, właśnie dostałem wezwanie na kolejną rozprawę w tej sprawie na 03.11.2016r. jako obwiniony z osobistym stawiennictwem.
 

Niech ktoś teraz odpowie, czy sądy w Warszawie mają czas i siły, aby zająć się takim drobnostkami, jak przejmowanie kolejnych kamienic przez mafie prawnicze, jeśli tyle inwencji włożyły w moją sprawę, a takich podejrzewam jest tysiące?
 

 

P.S.
Nie napisałem tego, aby żalić się nad swoim przypadkiem, lecz aby ukazać absurdy związane z tzw. "sprawiedliwością" w Polsce, z jakimi mamy ciągle do czynienia.

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka