andrzej111 andrzej111
441
BLOG

Rozdwojenie jaźni inspirowane zakłamaną historią Grossa

andrzej111 andrzej111 Polityka Obserwuj notkę 10

Rozdwojenie jaźni inspirowane zakłamaną historią Grossa

W czwartek po południu w trzykilometrową trasę z byłego niemieckiego obozu Auschwitz I do Auschwitz II-Birkenau, jak co roku, wyruszyło kilka tysięcy Żydów i Polaków. W ten sposób upamiętniają oni ofiary Zagłady.Żydom z całego świata, głównie młodzieży, w Marszu towarzyszyło sporo rówieśników z Polski.

Marsz Żywych to projekt edukacyjny organizowany przez międzynarodową organizację March of the Living, pod auspicjami którego Żydzi z różnych krajów, głównie uczniowie i studenci, odwiedzają miejsca Zagłady utworzone przez Niemców na okupowanych ziemiach polskich. Spotykają się z też rówieśnikami i polskimi sprawiedliwymi wśród narodów świata. Przemarsz między byłymi obozami w ustanowione przez izraelski parlament święto Yom Ha-Szoa (Dzień Pamięci o Ofiarach Zagłady) jest kulminacją projektu.

Tegoroczny Marsz Żywych odbył się 80 lat po uchwaleniu tzw. norymberskich ustaw rasowych, które stały się fundamentem antyżydowskiej polityki w Niemczech. W tym roku mija też 70 lat od zakończenia procesu norymberskiego, podczas którego osądzeni zostali niemieccy przywódcy odpowiedzialni za zbrodnie III Rzeszy. Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów.

Rozdwojenie jaźni inspirowane zakłamaną historią Grossa

Tymczasem prawie równolegle miało miejsce wydarzenie z udziałem młodych Żydów, jakby z innej galaktyki. 150 osób protestowało w czwartek w Nowym Jorku  przeciw próbom rewidowania historii przez władze RP i negowania przez nie faktu, że Polacy brali udział w Holokauście.

Przed konsulatem RP w Nowym Jorku zgromadzili się głównie uczniowie żydowskiej szkoły średniej Rambam Mesvita High School w Lawrence, w stanie Nowy Jork, w tym - jak podkreślali organizatorzy - potomkowie ofiar Holokaustu. Przybyli oni przed polską placówkę dyplomatyczną z tablicami na których widniały hasła: "3 miliony Żydów zamordowanych w Polsce", oraz "Nie zapomnimy!". Wznosili też okrzyki, że "Polska spłynęła krwią". W swych wystąpieniach podkreślali, że mają prawo do swobody wypowiedzi. Krytykowali władze w Warszawie za próby "pisania historii na nowo", przypisując im dążenie do zanegowania udziału Polaków w Shoah. Powoływali się przy tym na publikacje historyka z Uniwersytetu w Princeton, Jana Tomasza Grossa.

Organizator protestu, rabin Zev Friedman w swym przemówieniu obarczył Polaków odpowiedzialnością za istnienie i funkcjonowanie "polskich obozów śmierci". Jego zdaniem powstały one na terenie Polski, ponieważ "Polacy się na to godzili". Także w materiałach przesyłanych przed demonstracją, organizatorzy podpierali się autorytetem Jana Tomasza Grossa, który w wywiadzie dla dziennika "Die Welt" w wrześniu ub.r. powiedział, że "Polacy, którzy zasłużenie są dumni z oporu ich społeczeństwa wobec nazistów, faktycznie zamordowali w czasie wojny więcej Żydów niż Niemców".

Polscy obserwatorzy czwartkowej demonstracji, byli zaskoczeni poziomem niewiedzy uczniów na temat czasów, których dotyczył protest. W trakcie rozmów z nimi wyjaśniło się, że "uczniowie nie wiedzieli, iż w trakcie II wojny światowej Polska nie istniała jako państwo". - Ci młodzi ludzie apelowali, żeby Polacy przyznali się do winy, nie mając nawet pojęcia, że w czasie wojny trzy miliony Polaków zostało zamordowanych przez Niemców. Przyszli tutaj z mapą Polski w granicach z 1945 r. Nie byli nawet w stanie podać daty wybuchu i zakończenia II. wojny światowej.

Tak oto fałszywa historia znanego polakożercy, bliskiego przyjaciela Adasia Michnika od lat młodzieńczych, żeby było ciekawiej, odznaczonego przez prezydenta Kwaśniewskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, zaczyna dominować na prawdą historyczną i przenikać do świadomości młodego pokolenia Żydów. Ci młodzi ludzie niewiele o Polsce wiedzieli, ale czuli silną potrzebę, aby demonstrować przeciwko niej, opierając się na fałszywych przesłankach. Nie obarczają winą Niemców, czy nawet zastępczo Nazistów, tylko Polaków.

Nie ma tu nic przypadkowego. Widać inspirację i celowe działanie. Mimo że sytuacja Żydów w Polsce jest o niebo lepsza, niż na przykład we Francji, z której masowo ostatnio uciekają, czy w innych europejskich krajach, to właśnie Polska stała się celem ataków inspiratorów z fałszywą historią na sztandarach. To u nas z mocnym wsparciem Gazety Wyborczej i różnej maści fundacji suto wspieranych groszem  Sorosa (pan w tle na drugim zdjęciu nieprzypadkowo) węszy się, aby wytropić, albo chociaż sprowokować, jak ostatnio we Wrocławiu, jakiekolwiek oznaki antysemityzmu. 

Czy tak ma wyglądać pojednanie, o którym tak wiele się mówi? Czy coroczne Marsze Żywych dotyczą zupełnie innego narodu żydowskiego?

 

 

 

 

http://wpolityce.pl/historia/291831-marsz-zywych-w-oswiecimiu-tysiace-zydow-i-polakow-zlozyly-hold-ofiarom-zaglady-zobacz-zdjecia

http://fakty.interia.pl/swiat/news-usa-zydzi-protestuja-przeciw-pisaniu-na-nowo-historii-o-holo,nId,2197549

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka