andrzej111 andrzej111
2324
BLOG

I po Szpilce, czyli jeszcze nie teraz

andrzej111 andrzej111 Sport Obserwuj notkę 59
Artur Szpilka /AFP
 
Na nic zdały się buńczuczne zapowiedzi i obiecanie Polakom pasa w wadze ciężkiej. Jeszcze nie teraz, choć biorąc pod uwagę klasę obecnego mistrza WBC szanse były, a Szpilka do momentu ciężkiego nokautu  w 9 rundzie, po którym został odwieziony do szpitala, sprawował się całkiem nieźle.

Jak się po raz kolejny okazało sama ambicja i i nadrabianie buzią to za mało. Niezły dotychczasowy bilans zawdzięcza Artur wyłącznie słabym przeciwnikom, z jakimi przyszło mu walczyć.  W walce z Deonotayem Wilderem obnażyły się wszystkie niedostatki, czyli brak argumentu w postaci mocnego ciosu i słaba szczęka powodująca, że lepszy zawodnik z łatwością może "wyłączyć mu prąd".

Walka była nudna, bez fajerwerków, a to że trwała tak długo świadczy, że kategoria ciężka w tej federacji jest wyjątkowo słabo obsadzona. Większość rokujących nadzieję bokserów dostaje swoją szansę raz, więc nie wiadomo, jak potoczy się dalsza kariera Artura mimo młodego wieku. Pewnie dalej będzie dostawał kolejnych kelnerów i "robił bilans", bo raczej na kolejną okazję nie ma już szans.

Zakładam, że z obecnym mistrzem tej federacji większe szanse na wygraną miałby w szczycie swej formy Adamek, który także nie miał co prawda  nokautującego ciosu, ale za to dość twardą szczękę i odporność na ciosy.
Jak dotąd mimo wielu przegranych walk dalej najlepszym w historii polskiego boksu "ciężkim".  pozostaje Andrzej Gołota, bo ci z którymi przegrywał, to była naprawdę światowa elita.
Po nim długo, długo nic.

 
andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport